Co było przed RTG?

System RTG na Amigę, to coś co pozwala na używanie programów pod system Amiga Os na grafice innej niż OCS/ECS/AGA.

Pierwsze próby to RTG od Commodore plany ogłoszone w 1991. Commodore miało w planach własne układy grafiki niekompatybilne z OCS/ECS/AGA jak AAA czy Hombre. Do których miały być sterowniki do grafiki. Nie skończyli tego do bankcructwa w 1992.

Historycznie pierwszy RTG to EGS. EGS zaprezentowane kwiecień 1992. Były jeszcze inne jak Probench – Stefan Stuntz ten od MUI i karty Merlin, TIGA – karta Commodore A2410, RetinaEmu do karty Retina, DMI Emu do karty DMI.

Najbardziej znane i do dzisiaj systemy RTG rozwijane to Picasso96 (Amiga Os 4) i Cybergraphics (MOS).

Co było przed? Przed rokiem 1992?

Nic. Przed rokiem 1992 standardem były małe rozdzielczości, więc można było mieszać sygnał video z karty z sygnałem video amigi i obywać się bez sterowników.

Alternatywne wizje Comcia

Czyli co tam słychać w świecie comcia.

Najpierw wstęp czyli historyczne próby robienia z 8 bit coś więcej niż jest.

C= +4 rok później po C64 to była pomyłka, mimo że pc był na rynku tylko trzy lata to widać było że czas 8 bit w biznesie się skończył. Dołożone “biznesowe” aplikacje było do niczego nie przydatne i nawet c64 lepiej się nadawał do “biznesu”.

C128 rok później 1985, dwa komputery w jednym, ulepszony komciu i drugi z Z80 z “profesjonalnym” CP/M. Pięć lat za późno, wszyscy już przeszli z CP/M na MS-DOS. W tym samym roku wyszła A1000.

Rok później 1986 GEOS. Ktoś się zapatrzył na PC/MAC/Atari/Amiga i myślał że comciu da radę. Nie nie dał rady. 320×200 mono nawet w 1996 nie wystarczało do pracy.

C65 w 1990 trzy lata po premierze A500 to był wyjątkowo bez sensu sposób na zniszczenie trochę pieniędzy. Nie dość że mocno spóźnione, to by było konkurencją wewnątrz firmy dla A500. Gdzie już wtedy trzeba było myśleć o pracach nad czymś lepszym co zastąpi A500.

Ostatnio miałem okazje przeczytać o C256. Czyli co by było jakby C= dalej rozwijało comcia. Nic by nie było, jakby mieli rozum, to po C64 nic by w 8 bit nie robili. Ale trafiają się tacy co nie dociera. Zapatrzyli się w natami/apollo/vampire i robią swoją alternatywną wizje rzeczywistości.

8 bit to 8 bit, 16 bit czyli kiedyś PC, SNES i Apple II GS to 16 bit, a 32 bit czyli PC/MAC/Atari/Amiga to 32 bit. Nie ma co mieszać bo nic dobrego z tego nie wydzie. 8 bit lepiej zostawić jak jest. C64 final stacja joye wystarczy do zabawy. Reszta do muzem.

Dlaczego ppc?

Dlaczego ppc, a nie x86 czy arm?

Wtedy ćwierć wieku temu Amiga Technologies wybrało ppc bo był to cpu big endian do tego tani bo używany również przez Apple.

Dlaczego big endian ma takie znaczenie?

Bo stary kod 68k i nowy ppc trzyma dane w pamięci tym samym formacie. Nie są potrzebne żadne konwersje.

Co to daje?

To że w kodzie ppc można używać dll w 68k. Nie ma jakiejś dll to się bierze 68k i działa. Dokładnie ta sama 68k dll może być użyta w programie 68k i ppc. Olbrzymia różnica między arosem x86 gdzie do dziś po ćwierć wieku nie ma kompatybilnego mui. Na ppc żaden problem. Nie było MUI ppc to można było wziąć oryginalne 68k i działało. Dlatego właśnie Amiga Os 4.x czy MOS na ppc czyje się jak prawdziwą Amigę, a aros na x86 to coś zupełnie innego. Na starcie jest po prostu stare dobre API Amiga OS, można wziąć swój kod sprzed ćwierć wieku skompilować i będzie działać.

Amigowe DOOMy

Czyli różne próby zrobienia DOOMa na Amigę. Z czasów sprzed ppc.

Czy warto je było robić?

Na pewno warto je było robić. Wiedza, umiejętności przy tym zdobyte, przydają się do dziś. Matematyka, algorytmy 3D to przydaje się nawet dziś po ćwierć wieku.

Czy były coś warte jako gry?

Niestety nie. Oryginalna grafika była za wolna do gier 3D. Nawet jak na tamte czasy to były słabe gry. Czy warto je dziś w ogóle uruchamiać? Ależ skądże.